Nasze placówki funkcjonują od 2012 roku i wszystkie mieszczą się w stolicy wielkopolski – Poznaniu. Pierwotnie zaczynaliśmy od jednego oddziału składającego się z przedszkola i żłobka. Po około trzech latach przenieśliśmy placówkę w inne miejsce, i mimo że było to po drugiej stronie naszej dzielnicy, cieszyliśmy się tak dużą popularnością, zainteresowaniem i zadowoleniem rodziców, że większość dzieci pozostała w naszym „Stumilowym Lesie” przenosząc się wraz z nami. Nasze placówki prowadzone są z pasją i pełną świadomością branży co pozwala nam się systematycznie rozwijać, dlatego z początkiem zeszłego roku przejęliśmy drugą placówkę mieszczącą się na poznańskim Grunwaldzie, a obecnie mamy już trzecią zlokalizowaną na Ratajach, więc stanowimy już mini sieć przedszkoli i żłobków.
Pomysłodawcami nazwy placówek „Stumilowy Las” są właściciele, którzy darzą ogromną sympatią bajkę o „Kubusiu Puchatku”, dlatego też nasze przedszkola i żłobki w pełni nawiązują do przygód tego sympatycznego bohatera, a nasze grupy noszą nazwy postaci występujących w wyżej wymienionej bajce.
Zanim zaczęliśmy korzystanie z elektronicznej rekrutacji w aplikacji Inso, najczęściej rodzice musieli osobiście zgłaszać dzieci w naszym oddziale. Było to utrudnione i nie zawsze możliwe, dlatego że nasze placówki znajdują się w dużym mieście, gdzie rodzice często zmieniają przedszkole lub żłobek dla swojego dziecka ze względu na przeprowadzkę, czy też panującą w niedalekim czasie pandemię. W sytuacjach, kiedy żaden z rodziców nie mógł fizycznie pojawić się wcześniej w placówce robiliśmy wyjątki i udostępnialiśmy kartę zgłoszenia dziecka mailowo, prosiliśmy o wydruk, wypełnienie, zeskanowanie i odesłanie. Na tej podstawie tworzyliśmy umowę, którą następnie rodzic podpisywał zdalnie poprzez profil zaufany, czy też podpis elektroniczny. Zdarzało się, że umowy te po wydruku były nieczytelne i mało estetyczne, gdyż nie każdy z rodziców ma dostęp do profesjonalnego sprzętu, takiego jak drukarka czy skaner. W efekcie kończyło się to ponownym wypełnianiem dokumentów i podpisywaniem umowy przez rodzica już w placówce, kiedy pojawił się z dzieckiem. Dopiero wtedy mięliśmy pewność, że dokumenty są możliwe do odczytania i wiarygodne.
W tym roku rozpoczęliśmy rekrutację w aplikacji Inso z wykorzystaniem elektronicznych formularzy. Przyznam, że są one obecnie bardzo komfortowe i ułatwiają moją pracę w znaczącym stopniu. Wiele zadań, które dotąd wykonywałam w programie Excel, obecnie mam w jednym miejscu w tak zwanej pigułce ze stałym i łatwym dostępem. Bardzo doceniam przejrzystość tego modułu i to, że wszystko odbywa się w stu procentach zdalnie. Wystarczy, że udostępnię rodzicom link do formularza, który znajduje się na zewnętrznej platformie, dzięki temu, mimo że rekrutacja odbywa się w aplikacji, rodzice nie muszą posiadać w niej konta. Rodzice wypełniają formularz i wysyłają bezpośrednio do nas. Ja mam możliwość zmiany statusów wniosków oraz dodawania specjalnych oznaczeń, dzięki czemu wiem, na jakim etapie jest dany wniosek. W następnym etapie powiadamiam rodziców za pomocą wiadomości w module rekrutacji, bądź ewentualnie mailowo lub telefonicznie, w zależności jak mi i rodzicom wygodniej. Czasem spotykamy się bezpośrednio w placówce, jeśli rodzice tego oczekują i mają taką możliwość, podpisujemy umowę i proces rekrutacji jest zakończony.
Ogromnym ułatwieniem dla mnie jest możliwość dodawania oznaczeń w postaci etykiet, które mogę stworzyć i edytować samodzielnie, a następnie przypisać do danego wniosku. Jest to bardzo pomocne, gdyż same statusy „nowy”, „w trakcie”, „przyjęty” i „odrzucony” niewiele podpowiadają na jakim etapie rekrutacji jesteśmy. Dzięki etykietom mogę konkretnie oznaczyć każdy wniosek z osobna na przykład, że trwają rozmowy z rodzicem, czekamy na dokumenty. Jest to niezastąpione w przypadku gdy nad procesem rekrutacji czuwa więcej osób. W naszych placówkach często przeprowadzam rekrutację wspólnie z organem prowadzącym, czy też Panią Prezes i wszyscy pracujemy w tym samym module, na tych samych danych. W momencie kiedy ja zmieniam daną etykietę, na przykład z „trwających rozmów z rodzicem” w „oczekiwanie na dokumenty”, wówczas druga osoba widzi moje zmiany i nie wykonuje niepotrzebnych telefonów, czy też nie wysyła maili. Bardzo ułatwia nam to naszą pracę, nie powielamy zadań i unikamy niepotrzebnych pomyłek. Warto dodać, że pomaga nam to też marketingowo z tego względu, że prawidłowo funkcjonująca placówka to nasza wizytówka, a wykonywanie kilku telefonów jeden po drugim nie jest dobrze odbierane i świadczy o braku komunikacji.
Cenną funkcją, którą dają elektroniczne formularze Inso jest również automatyczne przenoszenie danych dziecka z wniosku rekrutacyjnego do profilu w aplikacji. Dzięki temu nie muszę ponownie wprowadzać tych samych danych własnoręcznie, są one automatycznie zaciągane z wniosku wypełnianego przez rodzica, co też niweluje możliwość popełnienia błędów. Wystarczy, że zmienię status wybranego wniosku na „przyjęty” i zaznaczę opcję założenia profilu dziecka oraz przeniesienia wszystkich danych, przypisując docelową grupę. Patrząc z perspektywy posiadania kilkudziesięciu maluchów, w każdej z placówek – to ogromna oszczędność czasu, jeżeli te dane są automatycznie wprowadzone wcześniej. Dodatkowo mamy również możliwość założenia od razu kont dla rodziców na podstawie danych z wniosków, to kolejne usprawnienie pracy mojej i rodziców.
Elektroniczną rekrutację chwalą sobie również rodzice, którzy obecnie bardzo często poszukują wszelkich informacji w Internecie. Wybierając odpowiednie przedszkole, przeglądają strony internetowe, widok 360 stopni, galerie zdjęć, czytają opinie, a dopiero po tej analizie dzwonią z pytaniem, czy mamy miejsce i jak rekrutować swojego malucha. Bardzo często nawet nie pojawiają się osobiście wcześniej w placówce, chcą załatwić wszystko zdalnie. Aplikacja Inso daje nam taką możliwość, wystarczy, że poinformuję rodzica jak wygląda proces rekrutacji w naszych placówkach, wyślę link do formularza rekrutacyjnego i nie muszę już zbyt dużo rodzicom tłumaczyć. Wszystko płynnie odbywa się w systemie, rodzice wypełniają formularz i wysyłają do nas, a my mamy wszystkie wnioski w jednym miejscu w naszej aplikacji.
Z pozoru błaha rzecz, ale zarówno mi, jak i rodzicom bardzo podoba się przejrzysty interfejs aplikacji. Zanim zaczęłam współpracę z Inso – jeszcze w poprzedniej placówce – zrobiłam research większości dostępnych na rynku systemów do zarządzania przedszkolem. Wiele z nich miało bardzo dużo różnych funkcji w menu, które niekoniecznie były potrzebne, przez co było to trochę mylące dla użytkowników. Często ważne opcje były pochowane w aplikacji, ciężko je było odnaleźć. W Inso menu jest bardzo dobrze zorganizowane, moduły są jasno podzielone, wszystko jest na swoim miejscu, w razie potrzeby można cofnąć i nic nie da się popsuć. Kolory aplikacji są bardzo neutralne, przez co łatwo się w niej odnaleźć, co doceniają również rodzice. Nie ma żadnego aspektu, jeśli chodzi o użytkowanie, do którego mogłabym się przyczepić – aplikacja działa jak należy.
Bardzo cenię sobie szybkość reakcji z Waszej strony w przypadku zgłaszania ewentualnych uwag, modyfikacji, czy wprowadzenia nowych funkcji. Jeśli wystąpi jakiś błąd, co zdarza się niezwykle rzadko, bardzo szybko otrzymuję od Państwa jasną i klarowną informację z powodem i podjętymi działaniami. Zdarza się też, że zgłaszam się z jakimś błahym problemem, który pewnie rozwiązałabym sama, ale wiem, że otrzymam bardzo szybką pomoc i to też jest niezwykle cenne.
Od samego początku wdrażania aplikacji otrzymałam opiekuna, który wprowadził mnie w całość funkcjonowania systemu, pomógł skonfigurować aplikację, wprowadzić dane i zawsze chętnie wspierał. Nie było sytuacji, żebym musiała czekać na kontakt, czy odpowiedź dłużej niż jeden dzień. Na uwagę zasługują również materiały udostępniane przez Inso dla nauczycieli i rodziców, którzy dzięki nim mogą sami zapoznać się z aplikacją i nie potrzebują wielkiego wsparcia z mojej strony.
Korzystałam z Menadżera pedagogicznego jeszcze w poprzedniej placówce i przyznam, że udostępniane tam treści były naprawdę bardzo wartościowe. Przyjemnie się je czytało i z łatwością się do nich wracało. Myślę, że to z pewnością niezbędne narzędzie i pomoc przede wszystkim dla dyrektorów, którzy zaczynają pełnić tę funkcję. Ja też kiedyś zaczynałam i pamiętam, że było to dość trudne, szczególnie w przypadku placówki niepublicznej. Prawo oświatowe w większości określa przepisy dla placówek publicznych, stąd bardzo ciężko jest zebrać wszystkie dokumenty, które tak naprawdę są niezbędne. Taki początkujący dyrektor trochę „po omacku” szuka co powinien mieć, a czego nie potrzebuje i często dokumenty są tworzone na wyrost, ze strachu przed kontrolą z kuratorium.
Menadżer Pedagogiczny to zbiór wszystkiego, co niezbędne w jednym miejscu, idealnie przekazane dla osoby, która nie ma ogromnego doświadczenia. Możliwość zwrócenia się do eksperta również jest cenna, gdyż co dwie głowy to nie jedna i nawet zorganizowany dyrektor z długoletnim stażem potrzebuje czasem coś skonsultować i potwierdzić, aby uspokoić głowę.
W moim odczuciu system Inso spełnia wszystkie aspekty, które dobra aplikacja do zarządzania przedszkolem powinna mieć. Posiada bardzo dużo rozbudowanych modułów, a w przypadku prowadzenia kilku placówek ta wielofunkcyjność i dostępność z każdego miejsca jest niezwykle wygodna. Wspomniane przeze mnie aspekty składają się na to, że polecam aplikację Inso wszystkim dyrektorom, bo mi osobiście niezwykle ułatwia codzienną pracę.
Zobacz, jakie tematy poruszaliśmy ostatnio na naszym blogu